Tuż przed końcem starego roku postanowiłyśmy z Alą ozdobić starą puszkę po cukierkach. Puszkę miałyśmy pierwotnie ozdobić motywami aniołków, by służyła nam jako pojemnik na świąteczne pierniczki- niestety przed świętami nie było na to czasu. Zmieniłyśmy wiec nieco koncepcję i powstała wspaniała puszka w stylu retro ozdobiona motywem koronek, róż i wizerunkiem dziewczynki (motywy wybrane przez Alę- lat 7, która też wykonała znaczną część pracy w czasie dekorowania naszej puszki)
Z dumą zatem prezentujemy nasze wspólne dzieło :)
Thursday, 3 January 2013
Wednesday, 2 January 2013
Coś się kończy...coś się zaczyna
Moi kochani, chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze Życzenia Noworoczne - oby ten Nowy 2013 Rok był dla Was szczęśliwy, by spełniały się Wasze marzenia, plany i postanowienia (czego i sobie życzę)
Koniec roku i początek nowego to zawsze u mnie czas podsumowań. Zeszły rok mimo wszystko uważam za udany (zwłaszcza pod względem zawodowym). Udało mi się zrealizować przedsięwzięcia, które z rożnych powodów musiałam swego czasu porzucić. Zeszły rok dał mi również, dzięki szczęśliwemu dla mnie zbiegowi okoliczności możliwość uczestnictwa w lokalnych imprezach i kiermaszach, w których wcześniej niestety nie miałam możliwości brać udziału. Na szczęście dla mnie sytuacja w moim lokalnym świecie rękodzieła uległa zmianie, dzięki czemu nowy rok zaowocuje jeszcze wieloma ciekawymi inicjatywami, których zalążki powoli już kiełkują (nie zdradzę w tej chwili cóż to za inicjatywy, by nie zapeszyć).
Od nowego roku ruszy też na nowo seria szkoleń i warsztatów nie tylko w dużych zorganizowanych grupach, ale również zajęć indywidualnych w mojej nowej pracowni - zatem będzie się działo.
W moim osobistym życiu niestety koniec roku nie był zbyt szczęśliwy - jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja o nieuleczalnej chorobie mojego taty a jego stan bardzo szybko się pogarsza. Dlatego tym bardziej starałam się, by te święta były niezapomniane, by zostało nam wszystkim wiele miłych wspomnień... I mam tylko nadzieję, że mimo wszystko przed nami jeszcze wiele kolejnych dni razem- i tego właśnie sobie w nowym roku najbardziej życzę.
Koniec roku i początek nowego to zawsze u mnie czas podsumowań. Zeszły rok mimo wszystko uważam za udany (zwłaszcza pod względem zawodowym). Udało mi się zrealizować przedsięwzięcia, które z rożnych powodów musiałam swego czasu porzucić. Zeszły rok dał mi również, dzięki szczęśliwemu dla mnie zbiegowi okoliczności możliwość uczestnictwa w lokalnych imprezach i kiermaszach, w których wcześniej niestety nie miałam możliwości brać udziału. Na szczęście dla mnie sytuacja w moim lokalnym świecie rękodzieła uległa zmianie, dzięki czemu nowy rok zaowocuje jeszcze wieloma ciekawymi inicjatywami, których zalążki powoli już kiełkują (nie zdradzę w tej chwili cóż to za inicjatywy, by nie zapeszyć).
Od nowego roku ruszy też na nowo seria szkoleń i warsztatów nie tylko w dużych zorganizowanych grupach, ale również zajęć indywidualnych w mojej nowej pracowni - zatem będzie się działo.
W moim osobistym życiu niestety koniec roku nie był zbyt szczęśliwy - jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja o nieuleczalnej chorobie mojego taty a jego stan bardzo szybko się pogarsza. Dlatego tym bardziej starałam się, by te święta były niezapomniane, by zostało nam wszystkim wiele miłych wspomnień... I mam tylko nadzieję, że mimo wszystko przed nami jeszcze wiele kolejnych dni razem- i tego właśnie sobie w nowym roku najbardziej życzę.
Subscribe to:
Posts (Atom)